Swava Launay "Igłą i nitką malowane"

Swava Launay jest Polką. Przynajmniej z pochodzenia. Urodziła się i wychowała w Klątwach koło Tyszowiec na Zamojszczyźnie i zapewne wtedy znana była jeszcze jako Stanisława Bartosiewicz. W latach siedemdziesiątych wyjechała do Francji i tam mieszka do dziś.

Na początku swojej artystycznej drogi zajmowała się akwarelą i malarstwem olejnym. Zmianę artystycznego medium zawdzięcza spotkaniu z Joanną Winnikow i Jurim Kaulczyckim, dwojgu ukraińskich artystów których, spotkała we Francji.

Prace, które tworzy są niezwykle kolorowe. Stworzone z rozmachem, i jak twierdzi artystka, są emanacją jej marzeń, snów i fantazji. Swava korzysta jedynie z naturalnych tkanin, odrzucając sztuczne, które według niej są zimne i bez duszy. I jeśli pierwsze twoje skojarzenie prowadzi cię do typowej dla patchworku bawełny, nic bardziej mylnego. W pracach artystki królują grube tkaniny - len, wełna, satyna, brokat, perkal, ryps, denim, kreton i atłas - wszystkie mięsiste i miękkie. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, iż używa tkanin z “odzysku” - takiego wachlarza faktur i kolorów nie sposób skompletować w sklepie.

Pewną swobodę w technice Swavy można również zaobserwować oglądając tyły szytych przez nią prac. Często “plecki” przyszyte są jedynie z trzech stron, dość luźno - jakby jedynym zamiarem artystki było zabezpieczenie lub lekkie zakamuflowanie ściegów łączących fragmenty tkanin. Na lamówki często wykorzystuje bardzo grube tkany, stebnując je kilkukrotnie. Góra prac zazwyczaj wykończona jest ozdobnymi pętelkami do zawieszania.

Piszę wam o Swavie Launay, gdyż rok temu byłam na jej wystawie prezentowanej w Żyradowie, w galerii Resursa. Chciałam sobie przypomnieć jej piękne prace i sprawdzić jak odbieram je dzisiaj - ponad rok od kiedy je zobaczyłam.

Zaprezentowane na wystawie prace artystki sprawiały wrażenie spójnych stylistycznie i tematycznie. Odniosłam wrażenie, że Swava ma ugruntowany własny styl, kolorystykę i tematykę prac - że okrzepła już w swoim patchworkowym warsztacie.

Jeśli chcielibyście dowiedzieć się czegoś więcej o artystce zapraszam do odwiedzenia jej strony www.swavalaunay.com

Previous
Previous

Leni Levenson Wiener "Pictorial art quilt" - recenzja książki